Anonimowi czytelnicy.


Jesteście tu, czytacie moje słowa, znacie mnie ale ja nie znam Was, DLACZEGO?



Nie byłoby najmniejszego sensu prowadzić blog, gdyby nie pojawiali się czytelnicy - jego odbiorcy. Nie byłoby sensu spędzać tak wiele czasu na tworzeniu czegoś, co do nikogo nie dociera -  chyba, że w ramach terapii potrzebowalibyśmy jakiejś formy uwolnienia się z myśli i bólu przelewając emocje na klawiaturę tak zupełnie do nikogo - w nicość.

JESTEŚCIE. Czytacie. Przez długi już czas powracacie na blog a ja widzę Was nie jako osoby ale liczby, z którymi nie dane było mi zamienić chociażby kilku zdań. Zaledwie odsetek z czytelników pozostawia komentarz. Czy to nie za mało? Zapewne nachodzą Was pewne myśli przy każdym z tekstów - przychylne bądź mniej. Może ktoś uśmiechnął się przez chwilę czytając moje słowa albo spadł z krzesła na widok moich byków, może ktoś spojrzał na pewne sprawy z przymrużeniem oka i przez chwilę chociaż jego myśli skupiły się na drobnostkach życia codziennego, o których tak wiele piszę na blogu. Każdy z nas, kto jest po tej stronie szklanego ekranu, po której siedzę ja chciałby wzbudzać emocje (najczęściej pozytywne)... do tego dąży.

Otwieram się przed Wami, często przekazując to, czego nie powinnam między wierszami - i tu gryzienie się w palce (bo przecież nie w język - sprawdzałam!) nie pomaga! Poznaliście mnie, wyczuliście moje poczucie humoru i dystans do wielu spraw. Coś sprawia, że wracacie. Być może jest wśród Was wiele osób, które zaglądają do nas od roku śledząc etapy naszego rozwoju a ja zwyczajnie WAS NIE ZNAM. Nie zostawiacie po sobie śladu, nie piszecie komentarzy a przecież macie taką możliwość klikając wybierając formę anonimowy. Nie wyrażacie swoich myśli a ja tak bardzo chciałabym poznać chociażby Wasze imię by wiedzieć, że to TY... 

Dziękowałabym za to, byście napisali mi: "Jestem Kasia, czytam Was od kilku miesięcy". Wystarczyłoby... Nie mamy relacji a nam naprawdę na niej zależy! Tworzycie część bloga chociaż nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy. Po każdej publikacji ze spoconym czołem czekamy na Wasz odzew. Chcemy po prostu wiedzieć, że jesteście. Macie tego świadomość? ;)



Być może nie czytacie tylko mnie, być może zaglądacie też do innych blogów - pamiętajcie o tym! Dla nas każde Wasze zdanie jest ważne... każdy kontakt z Wami jest na wagę złota. Tego chcemy! Wasze zdrowie! :)


PS: inspiracją do wpisu między innymi była Łucja - stała anonimowa czytelniczka, która odezwała się dopiero wczoraj. Pozdrawiam :* 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu

Categories

Labels List Numbered

Popular Posts

Pages

Facebook Page

Popular Posts

Instagram