Kalosze poproszę!



Nie ma już słońca, upałów, miłego ciepłego wiatru...
Nie ma już nocy z komarami, ptaków wijących gniazda...
Robi się wilgotno, dżdżysto, ponuro troszkę.


Jesień... ma swoje uroki. Deszczyk delikatny i złote liście. Podobno niektórzy w tym czasie zaszywają się w domu. Niesłusznie... 

Nie ma grzyba, bo nocne przymrozki pojawiły się z dnia na dzień. Nie będzie więc zdjęć z wiklinowym koszem, pełnym dorodnych grzybów, chociaż tak je uwielbiam. Nie wzięliśmy nawet tego kosza na piękne złote liście, szyszki i kasztany - przez ten deszcz właśnie. Ktoś musiał w ręku trzymać parasolkę. 


Poszliśmy, by po powrocie z kubkiem gorącej czekolady rozkoszować się wieczorem... a deszcz? Ciągle pada! 




https://www.mivo.pl/firm-pol-1347900469-HUNTER.html?utm_source=martynag_blog&utm_medium=blogpost&utm_campaign=martynag_hunter













https://www.mivo.pl/firm-pol-1347900469-HUNTER.html?utm_source=martynag_blog&utm_medium=blogpost&utm_campaign=martynag_hunter


W te deszcze przetestowałam kalosze. Jak widać, oszczędzać ich nie trzeba - wytrzymają nawet głębokie kałuże... a nic tak jesienią nas nie wkurza, jak przemoczone obuwie właśnie. 

Marki przedstawiać Wam nie muszę - Hunter to klasyk wśród kaloszy. Znajdziecie je w ofercie MIVO! Tylko dla Was na hasło MARTYNAGM20 jest 20% rabatu*! :) Wykorzystajcie to!

* obowiązuje na buty każdej marki, na całą nieprzecenioną ofertę. Minimalna zawartość zamówienia musi wynosić 50 zł.




Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu

Categories

Labels List Numbered

Popular Posts

Pages

Facebook Page

Popular Posts

Instagram