Kolekcjoner kamieni


Czy będąc dzieckiem chociaż jedno z Was nie kolekcjonowało kamieni? 



Słońce na niebie, piach, woda i swoboda - nic więcej dziecku do szczęścia nie trzeba. Żeby poczuć się jak na plaży jedziemy na działkę, która stała się wymarzonym "placem zabaw" - niekoniecznie przystosowany do małego dziecka. Nie znajdziemy na nim bujawki, nie ma zjeżdżalni ani karuzeli  ale jest niekończąca się piaskownica, która daje niezliczone możliwości zabawy. Ubywa jej powoli  - stopniowo przewozimy ją do domu w butach, kieszeniach spodni i za paznokciami! W piaskownicy tej pojawiło się ostatnio mnóstwo kamieni - najlepsze zabawki mojego Synka. Zapomnijmy o spacerach, zapomnijmy o lepieniu babek, zapomnijmy o zabawie w chowanego!  Kto by pomyślał, że tyle fajnego jest w tych małych drobiazgach różnych kształtów i kolorów, że każdy smakuje inaczej i nie wszystkie rzucone lecą dostatecznie daleko. Po co kupować klocki, przytulanki, układanki jeśli tyle radości sprawia dziecku zwykły patyk i kamień ? FENOMEN! 

Obserwując pochłoniętego zabawą Oliwierka  przywołałam wspomnienia...

 Czy będąc dzieckiem chociaż jedno z Was nie kolekcjonowało kamieni? Przemierzałam podwórko wzdłuż i wszerz zgarbiona, przesiewałam sitem piaskownicę by oko moje wypatrzyło coś świecącego - złoto bądź diament oczywiście. Wierzyłam, że jeden malutki kamyczek sprawi, że będziemy bogaci! Zbierałam brązowe kamienie i wmawiałam sobie, że to bursztyny... wyobraźnia dziecka nie zna granic... Gdy Syn pewnego dnia przyjdzie do mnie z kamieniem w ręku i powie "to dla Ciebie mamo" stwierdzę, że jednak zbyt wiele można odziedziczyć w genach !














Czapka, bluza, spodnie - BUBA - kolejny raz polecam Wam szyte z pasją ciuszki do brojenia!
Buty - miejscowy sklepik dla maluchów





Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Szukaj na tym blogu

Categories

Labels List Numbered

Popular Posts

Pages

Facebook Page

Popular Posts

Instagram