Gdy możesz nadać rzeczom drugie życie....
Chciałam napisać, że starość dotknie każdego z nas - niestety doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że nie wszystkim jest to dane. Odchodzimy. Za wcześnie zdecydowanie. Starość jednak dotyka nie tylko ludzi, ale i rzeczy... Przedmioty codziennego użytku. Również zbyt szybko. My, ludzie, tej starości, która mnoży się wokół nas pozbywamy się coraz częściej, bez skrupułów, bez zastanowienia. Oddajemy komuś. Wyrzucamy. Czasami te starocie trafiają w dobre ręce. Idą dalej. Nabierają nowego znaczenia. Nowego charakteru. Nowego życia... Bo mają duszę. Tę iskierkę, której w nowych przedmiotach nie znajdziesz.
Są takie miejsca, takie giełdy i targowice, w których tych cudowności znajdziesz całe mnóstwo. I tylko od Ciebie zależy - co chcesz w nich znaleźć, czego potrzebujesz, co możesz z nich zrobić. Bo mają potencjał niejednokrotnie większy niż najdroższy mebel z wystawy sklepowej. Malutkie, pięknie zdobione filiżaneczki, które aż proszą się, by postawić je w białej jadalnianej witrynie. Obrazy, które chciałyby zdobić nie jeden salon czy przedpokój przywołując na swój widok wspomnienia z przeszłości. Meble, które niegdyś były ozdobą, czekające na zdarcie z nich śladów starości delikatnym szlifem... Te drobiazgi, które nadadzą charakteru nie jednemu wnętrzu... I umówmy się - nie musisz mieć wyrafinowanych klasycznych wnętrz, by znaleźć tam coś dla siebie... NIE! Tam znajdziesz wszystko... nawet do minimalistycznych i nowoczesnych domów. Wystarczy tylko chcieć... Znawcą być nie trzeba, architektem i projektantem również, by znaleźć wśród tych różnorodności coś, co wpasuje się do Twojej przestrzeni, posłużyć się wyobraźnią... Za grosze...
Są takie miejsca, takie giełdy i targowice, w których tych cudowności znajdziesz całe mnóstwo. I tylko od Ciebie zależy - co chcesz w nich znaleźć, czego potrzebujesz, co możesz z nich zrobić. Bo mają potencjał niejednokrotnie większy niż najdroższy mebel z wystawy sklepowej. Malutkie, pięknie zdobione filiżaneczki, które aż proszą się, by postawić je w białej jadalnianej witrynie. Obrazy, które chciałyby zdobić nie jeden salon czy przedpokój przywołując na swój widok wspomnienia z przeszłości. Meble, które niegdyś były ozdobą, czekające na zdarcie z nich śladów starości delikatnym szlifem... Te drobiazgi, które nadadzą charakteru nie jednemu wnętrzu... I umówmy się - nie musisz mieć wyrafinowanych klasycznych wnętrz, by znaleźć tam coś dla siebie... NIE! Tam znajdziesz wszystko... nawet do minimalistycznych i nowoczesnych domów. Wystarczy tylko chcieć... Znawcą być nie trzeba, architektem i projektantem również, by znaleźć wśród tych różnorodności coś, co wpasuje się do Twojej przestrzeni, posłużyć się wyobraźnią... Za grosze...
Takie miejsca, to skupisko ludzi. Po jednej stronie sprzedawcy, często zażenowani, często już zmęczeni. Po drugiej stronie klienci, obserwatorzy, spacerowicze. Pytania, negocjacje, targowanie się, przekupstwo, licytacje. Emocje.
Nie wróciłam z załadowanym bagażnikiem. Nie kupowałam, by tylko kupić. Rozsądek mi towarzyszył. Analizowałam każdy z przedmiotów godnych uwagi i zastanawiałam się, co z tego zrobię, z czym to połączę? Na taras kupiłam tylko dwie rattanowe pufy... idealne dla dziecka, idealne, tanie. Złoty koszyczek już czeka w gabinecie na suszone kwiaty. Odstresowałam się. Wśród tłoku uśmiechniętych ludzi. W promieniach pierwszego ciepłego słońca... warto było ! ;)
* Kutno
#OlympusPENgeneration
E-PL7, 45mm
E-PL7, 45mm
Jeździcie, lubicie?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz