I kto by pomyślał, że wszystko pójdzie zgodnie z planem? Kto by pomyślał, że budowa nie będzie powodem do rozwodu, nie stanie się tematem awantur a nawet najmniejszej kłótni. Kto by pomyślał, że teraz, gdy jest już po powiemy zgodnie: to był fantastyczny okres w naszym życiu. Nie wiem jak Wy, ale ja nigdy nie spotkałam się z takim doświadczeniem - zazwyczaj ostrzegano, że budowa to masa problemów, które spędzają sen z powiek i sprawiają, że na głowie jest więcej siwych włosów niż było - o ile jeszcze jakiekolwiek włosy się tam znajdują. To nie u nas... u nas tego nie przeczytacie.
Dla tych, którzy budowę wymarzonego domu rozpoczynają słowa otuchy: dobre nastawienie działa cuda - wystarczy skupiać się na pozytywnych kwestiach a tych jest przecież bardzo dużo :)
8 lipca 2014 na naszej działce pojawił się pierwszy wbity przez geodetę pachołek wyznaczający granice budynku. Od tego się zaczęło:
Dla tych, którzy budowę wymarzonego domu rozpoczynają słowa otuchy: dobre nastawienie działa cuda - wystarczy skupiać się na pozytywnych kwestiach a tych jest przecież bardzo dużo :)
8 lipca 2014 na naszej działce pojawił się pierwszy wbity przez geodetę pachołek wyznaczający granice budynku. Od tego się zaczęło:
Od tego momentu szło szybko... z dnia na dzień pojawiały się mury, dach, potem wnętrze. Czytaliście o tym w zakładce "Projekt HOME". Jeszcze w marcu dom wydawał się zupełnie surowy a minęło zaledwie kilka miesięcy...
... byśmy nadali tym wnętrzom życia, by w tym domu zamieszkała miłość.
Czytaliście na temat naszych inspiracji, czytaliście jaki miał być pokoik Synka. Z czarno-białego pokoju z dodatkami żółci chyba nici :) a wszystko za sprawą mebli, w których zakochaliśmy się bez reszty: Kolekcja SIMPLE - Bellamy, którą zobaczyć możecie TU. Mój mąż z pomocą Synka właśnie je składa... czekajcie zatem aż pojawią się na blogu.
Serce domu, czyli kuchnia zaczęła żyć... od rana pijemy pyszną kawę w klasycznym białym serwisie od MariaPaula.pl. Nigdy nie smakowała lepiej! Co więcej - nigdy w naszym domu nie korzystaliśmy z filiżanek - to się zmieniło razem z przeprowadzką. Do szaf zapakowany również komplet obiadowy tej samej kolekcji dla 20 osób - mniej być nie mogło ! Tak liczną mamy rodzinę :) W końcu w niepamięć odejdą dostawiane przeróżne niekompletowe talerze - w końcu będzie tak jak zawsze lubię - jednolicie.
W zasadzie tylko salon rozgościł stare meble... jedynym nowym akcentem jest kamień od Max-Stone.pl, który zdobi nam ścianę skupiającą wszystkie oczy w domu. Coś pięknego! Sądzicie, że lepiej wyglądałby w bieli ? Bo daje tą możliwość przemalowania i zastanawiam się, czy z niej nie skorzystać. A może skorzystać z tej opcji za rok i odświeżyć na nowo to wnętrze? Może wówczas dorobimy się nowego wypoczynku i mebli ? Zapytacie za moment o panele podłogowe - wszystkie panele w naszym domu pochodzą ze sklepu KOMFORT, listwy też będą.
I wiecie co? Nigdy mnie tak nie cieszyły takie prezenty jak ten poniżej - chyba jeden z najbardziej trafionych! ;)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz