Czy to jak wyglądam odzwierciedla to jaka jestem?
Chodzę w porwanych spodniach. Lubię rozciągnięte swetry. Kupuję ciuchy w second hand. Uwielbiam wyprzedaże i promocje. Nie jestem biedna - mamy się dobrze!
"MODA" to pojęcie względne. Młodość rządziła się swoimi prawami. Pokazałam nogi na nie jednej imprezie. Odsłaniałam ramiona i plecy, gdy tylko pojawiało się słońce. Nosiłam niebywale wysokie szpilki, na które spoglądam z tęsknotą - teraz skręciłabym w nich nogę w pierwszej pogoni za swoim dzieckiem. Każdy z nas wie, że nie wszystko, co modne jest estetyczne. Nie wszystko, co jest trendy, będzie pasować do naszej figury. Każda z nas ma jednak swoje ulubione ciuchy, które pomimo przemijającej mody nosi i bez względu na to czy swoje już wysłużyły, czy przestają być "fancy" nadal trzyma je w swojej szafie. O czym tu dyskutować, prawda? A jednak niektórzy wiele mają w tej kwestii do powiedzenia. Ostatnio u jednej ze znajomych blogerek (Eliza :*) przytoczyłam sytuację z zakupów:
Byłam w Biedronce. Na sobie miałam nowe, mega modne spodnie z czymś więcej na kolanach, niż tylko przetarcia. Rozeszliśmy się z mężem między półkami. Zaczepia mnie facet (czytaj CIACHO), spogląda z nonszalanckim uśmiechem. Czułam to! Chce poderwać. A on pyta: "przewróciła się Pani?"
Byłam w Biedronce. Na sobie miałam nowe, mega modne spodnie z czymś więcej na kolanach, niż tylko przetarcia. Rozeszliśmy się z mężem między półkami. Zaczepia mnie facet (czytaj CIACHO), spogląda z nonszalanckim uśmiechem. Czułam to! Chce poderwać. A on pyta: "przewróciła się Pani?"
Facet mówił poważnie? Dobra Martyna! Jeśli całkiem jeszcze młody facet nie kuma, że tak powinno być - czas zacząć nosić spódnice w kratę - koniecznie do kostki i koniecznie na wciągniętej w pasie gumce. Dokładnie to zdanie odzwierciedlał mój wyraz twarzy. Pojawiło się pytanie - czy akceptuję to, co myślą o mnie inni? Czy to jak wyglądam odzwierciedla to, jaka jestem? Bo przecież czasami nasz wygląd i sposób bycia daje mylne wyobrażenie o nas samych...
I kolejny raz nadchodzi moment, gdy chcę coś zmienić. Zapewne pomyślicie "uda się na zakupy!". Podczas przeprowadzki przewietrzyłam swoją garderobę. To było coś na zasadzie szybkiego segregowania ciuchów na dwa rodzaje - mogę nosić i kiedyś będę nosić. Boję się zajrzeć do worka z etykietą."kiedyś będę nosić" i z sentymentu i strachu, że może jest tam coś, co "mogę nosić" nie pozbyłam się go do dziś dnia. Po cholerę tylko zawalają mi miejsce?
Przeglądam kolejne strony czasopism, wertuję kolejne sklepy odzieżowe w poszukiwaniu czegoś "świeżego" odpowiedniego na nadchodzącą wiosnę. Poznaję kolejne trendy, przyglądam się, jak nagłówkami gazet żegnamy poprzednie. W sieci przewija mi się obraz pięknie wystylizowanych i wymuskanych wręcz kobiet, którym nigdy jednak nie dorównam. I nie chcę! Nie ważne, czy Ci się to podoba, czy to celowe, czy przewróciłam się wbiegając do sklepu, czy mam coś, co ma dziesięć tysięcy innych kobiet. Nadal siedzę w tych porwanych spodniach i rozciągniętym swetrze - bo tak się czuję najlepiej!
Zatem bieda to, czy moda? Nadawanie starym ciuchom drugiego życia jest całkiem fajnie. Masz poplamione spodnie na kolanie? W sieci znajdziesz mnóstwo DIY, które pokażą Ci, jak zmienić ich wygląd i charakter. Facet "wyrósł z koszulki - podwiń rękawki i wykorzystają ją. Moda na Second hand? A co w tym złego? Mnóstwo świetnych i unikatowych ciuchów, które zapełnią Twoje szafy markowymi sztukami niekoniecznie pustosząc portfel. To jest oszczędność - owszem, ale nie bieda!
Zatem bieda to, czy moda? Nadawanie starym ciuchom drugiego życia jest całkiem fajnie. Masz poplamione spodnie na kolanie? W sieci znajdziesz mnóstwo DIY, które pokażą Ci, jak zmienić ich wygląd i charakter. Facet "wyrósł z koszulki - podwiń rękawki i wykorzystają ją. Moda na Second hand? A co w tym złego? Mnóstwo świetnych i unikatowych ciuchów, które zapełnią Twoje szafy markowymi sztukami niekoniecznie pustosząc portfel. To jest oszczędność - owszem, ale nie bieda!
Chociaż...
dawno nie byłam w lumpeksie!?! :P
dawno nie byłam w lumpeksie!?! :P
Brak komentarzy
Prześlij komentarz