Absorbują nasze głowy, serca, piersi i ręce... a potem bezczelnie dorastają!
Nie ukrywajmy! Od kiedy informacja na temat rozwijającego się w naszym łonie nowego życia dociera do naszej świadomości, nie potrafimy myśleć o niczym innym. Przez okres prawie 9 miesięcy w zasadzie większość naszych myśli skupia się wokół jednego: naszego dziecka. Zawłada serce! Rodzi się, a potem od tak, dość egoistycznie absorbuje piersi i ręce. Tak pozostaje... na długo. Od cyca się troszkę uwolni, samodzielności nabierze, a za moment wyfrunie nam spod usilnie zaciskanych skrzydeł, by rozpocząć dorosłe życie. My jednak nie przestajemy obojętni.
Nim jednak ten moment nastąpi - cieszmy się chwilą!
Wstawajmy z nimi o świcie, tulmy się całe noce, bawmy się w berka, grajmy w piłkę, bawmy lalkami, oglądajmy bajki, układajmy puzzle, udawajmy supermena, brudźmy się przy jedzeniu, ganiajmy kota, lepmy z plasteliny, obserwujmy samoloty na niebie, liczmy przejeżdżające samochody, puszczajmy latawce, chodźmy do zoo, jedzmy watę cukrową, kąpmy się w malutkim basenie, kupujmy zabawki, rysujmy po ścianach, oblewajmy się wodą, obgryzajmy cukierki z czekolady, róbmy balony z gumy, róbmy namioty z kocy, rzucajmy się poduszkami, skaczmy po kałużach, ścigajmy na hulajnodze, biegajmy boso, wspinajmy się na mury, zbierajmy jeżyny, biegajmy po łące, łapmy motyle, uczmy się od nich beztroski... bo za moment... już będą na to zbyt dorośli.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz